Problemy polskiego rybołówstwa

Problemy polskiego rybołówstwa

Rybołówstwo to bardzo istotna gałąź gospodarki wielu krajów – również naszego. Kondycja owego obszaru gospodarki wpływa pozytywnie nie tylko na strefę północną, ale w dłuższej perspektywie na cały przemysł krajowy. Specjalistów martwi rosnąca liczba problemów z jakimi musi zmagać się branża rybołówstwa. W dzisiejszym artykule poznamy te najważniejsze, jednak zanim dokonamy ich charakterystyki, warto wcześniej zdefiniować tytułową gałąź gospodarki. Zapraszamy do lektury!

Czym tak naprawdę jest rybołówstwo?

Zgodnie z definicją rybołówstwem określamy gałąź gospodarki obejmującej pozyskiwanie ryb (połów) i zwierząt im pokrewnych z wyłączeniem wielorybów. Zaliczamy do nich m.in. owoce morze, skorupiaki, mięczaki oraz rośliny wodne przeznaczone celom spożywczym. Organizmy te wydobywane są w morzach, oceanach, rzekach oraz jeziorach w celu ich przetworzenia i spożycia. Zjawisko to nazywamy przemysłem rybnym. Rybołówstwo dzielimy na dwa podstawowe rodzaje – przybrzeżne oraz pełnomorskie. Ciekawostkę stanowi fakt, że w epoce mezolitu rybołówstwo obok zbieractwa i łowiectwa stanowiło podstawę utrzymania społeczeństw.

Światowa kondycja rybołówstwa

Dane statystyczne związane z połowami morskimi oraz słodkowodnymi ukazują, iż hegemonem w tytułowym obszarze gospodarki o zasięgu globalnym są Chiny. Rynkowy udział azjatów wynosi około 18%. Na drugim miejscu co ciekawe znajduje się Peru z 10%, a stawkę podium zamykają Stany Zjednoczone z wynikiem 5.3%. Dane te nie uwzględniają połowów ssaków morskich oraz roślin wodnych. Polska w zestawieniu znajduje się dopiero na 64 miejscu a jej procentowy udział w rynku wynosi zaledwie 0.2%. W skali roku wyłowiliśmy około 156 tysięcy ton ryb, skorupiaków i innych bezkręgowców. W gwoli porównania – lider, czyli Chiny mogą pochwalić wynikiem na poziomie 17 159 tysięcy ton. Przyczyn tak słabej kondycji rodzimego rybołówstwa należy upatrywać się w głównych problemach tejże gałęzi gospodarczej.

Główne problemy polskiego rybołówstwa

fisher

Do głównych problemów rodzimego rybołówstwa zaliczamy :
– negatywne rozdrobnienie floty połowowej
– zaawansowany wiek większości jednostek
– nieprecyzyjne oraz niekorzystne przepisy prawa
– zbyt niskie limity połowowe na dorsza
– załamanie populacji szprota i śledzia w obszarze morza bałtyckiego
– wyznaczanie zbyt dużego potencjału połowowego jednostek
– zbyt niski udział rybołówstwa dalekomorskiego w stosunku do ogólnej ilości połowów
Na koniec warto odnotować, iż ogółem na rodzimym wybrzeżu znajduje się 59 portów oraz przystani rybackich, a tylko one dają możliwość rozładunku dorsza pod warunkiem, że jego masa łączna wynosi więcej niż 750 kilogramów. Problemem może być także brak postępów edukacyjnych zwłaszcza w obszarze nowych technologii. W Polsce prace badawcze na użytek rybołówstwa prowadzą zaledwie dwie instytucje – Morski Instytut Rybacki w Gdyni oraz Wydział Nauk o Żywności i Rybactwa Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie.

Tekst przy współpracy z https://comparic.pl/.